Fot. Piotr Kucia
03-05-2017

RETURN

W dzisiejszych czasach fotografia jest cybernetycznym miksem nowości ze świata nauki, optyki i fizyki. Aparaty stały się zaawansowanymi urządzeniami z procesorami, których moc obliczeniowa jest większa, niż komputera, który był zamontowany na statku Apollo lecącego z misją na Księżyc. Skomplikowane algorytmy przeliczają ilość światła, nakładają filtry, dopasowują czułość matrycy na światło, sterują przesłonami, dobierają głębię ostrości. Wszystko, żeby było jeszcze idealniej, jeszcze lepiej…Tylko czy taki idealny, cybernetyczny obraz świata jest jeszcze dla widza czymś zjadliwym i możliwym do przyjęcia? Czy może jawi się jednak jako pewna sztuczność?

Myślę, że to jeden z powodów, dla których fotografia otworkowa mimo przemijających kolejnych stuleci cieszy się wciąż niesamowitą i nie słabnącą popularnością. Kolejny aspekt to pewnego rodzaju magiczność zapisu zdjęcia aparatem bezobiektywowym. Choć zjawisko to oparte jest na wytłumaczalnym procesie fizycznym, ma w sobie coś z „jaskini Platona”, wrażenie uchwycenia czegoś nadnaturalnego, duchowego powidoku rzeczywistości. Do tego dochodzi jeszcze nie do końca kontrolowany proces zapisu zdjęcia, pewna przypadkowość efektów świetlnych, płynnej perspektywy, zacierania się szczegółów. To wszystko sprawia, że fotografia otworkowa jest ciągle czymś wyjątkowym, a poszczególne zdjęcia są jednostkowymi ujęciami, które jest bardzo ciężko powtórzyć. 

 

Fot. Piotr Kucia
Fot. Piotr Kucia

Wydaje mi się, że to z tych powodów ten typ fotografii znalazł się na celowniku autora - Piotra Kuci, który na codzień ma do czynienia z fotografią komercyjną. Zapytany o intencje jakie towarzyszyły mu przy doborze tego materiału autor przyznaje, że fotografia otworkowa pozwoliła mu wrócić do pracy pozbawionej wszelkich udogodnień, związanej z myśleniem o obrazie, gdzie bardzo ważny element stanowi światło „(…) Czarowanie światłem jest jedynym z narzędzi w świecie filmu i fotografii, które współtworzą magię obrazu. Ten typ fotografii w znacznej mierze opiera się na pracy ze światłem, ciągłej pogoni za refleksami tworzącymi, to coś”.

Prezentowane prace stanowią zbiór fotografii, które autor rejestrował w trakcie swoich rozlicznych wyjazdów oraz w oderwaniu od pracy zawodowej. Nie mamy tutaj więc jakiejś określonej chronologii, czy ukrytej narracji lecz luźne obrazy działające na zasadzie skojarzeń formy, koloru i kompozycji. Wystawa ta, z pewnością smaczna wizualnie, jest dla mnie wyrazem skrywanej przez Piotra wewnętrznej ekspresji i radości wynikającej z możliwości bezpośredniego kontaktu autora z otoczeniem oraz możliwości chwytania ulotności, niepowtarzalności chwili przy pomocy aparatu nieobiektywowego. Jest ona tytułowym „powrotem” do magii związanej z początkami fotografii z ubiegłych stuleci.

Kuratr Anna Wolska

 

Piotr Kucia, "Return"
Wystawa dostępna dla zwiedzających od 8.05 - 4.06.2017

Galeria Obok ZPAF
www.go.zpaf.pl

 

.

 

RETURN

Fot. Piotr Kucia
  • Fot. Piotr Kucia

zobacz inne

  • MAŁŻEŃSTWO W RUINIE

  • BRONISZÓW      Z DALA OD STOLICY

  • JAPAN URBAN

  • ONLY HUMAN: MARTIN PARR